Życie Dziewczyny

Gość

MIESZKANIE RAZEM PRZED SLUBEM - TAK.
z tym ze tak jak pisaly dziewczeta powyzej. z perspektywa slubu, bo im dluzej razem sie mieszka bez slubu to pozniej wychodzi sie z zalozenia ze slub nie jest potrzebny.

mielismy plany zamieszkac teraz od pazdziernika razem. niestety "zycie" nas przygniotlo i przede wzystkim brak wystraczajacej ilosci pieniedzy

dzieki rozmowie z ANDI i innymi dziewczynami zrozumielam jak teraz rozwinac ta sytuacje zeby wyszlo dobrze.
nie zrezygnowalismy z naszych marzen, tylko je przesunelismy. dzieki temu wspolne zycie czeka nas szybciej niz myslimy. Smile

namieszalam troche Laughing

ale bynajmniej ja wiem o co chodzi Wink

Gość

mowie zdecydowanie przed slubem ...

Gość

symbius a babcia juz nie jest przeciwna wspolnemu mieszkaniu przed slubem? Smile

Gość

Widzisz Asinko, są różne sposoby by obedrzeć kota ze skóry :smt080

Przypadkiem z Symbii znalazłyśmy jeden taki Laughing

Gość

tzn co macie na mysli no wezcie powiedzcie jak to jest ze Symbi juz ma blogoslawienstwo babci na mieszkanie ze swoim ukochanym przed slubem?

Gość

ASINKO ten sposob to tajemnica wojskowa Cool

powiem ci kiedy sprzy okazji Wink

a blogoslawienstwo? to tez ci powiem przy okazji Wink

ANDI:*

Gość

Symbi sposob juz poznalam tylko teraz mi o blogoslawienstwie powiesz przy okazji;]
Hmmm chcialabym byc z kims z kim moglabym planowac wspolne zamieszkanie juz... ale tymczasem jeszcze nie Smile

Gość

Oczywiscie ze przed
Jak dla mnie to ja nie widze zwiazku miedzy mieszkaniem razem a slubem

I na pewno tak bedzie w moim przypadku ze poki nie bedzie mieszkanka to slubu tez nie bedzie

Wiec wychodze z zalozenia z enajpierw mieszkanko potem ewentualnie slub Wink

Gość

eh.. normalnie czuję to tak jakby ludzie w tej sferze byli poprostu królikami doświadczalnymi.. jak ktoś chce mieszkać przed ślubem z partnerem to jego sprawa. A moje zdanie na ten temat: królikiem nie jestem... nie chce "testować" swojego partnera... czy mi się dobrze z nim mieszka... [/url]

Gość

Hmm...

Jakoś królkiem się nie czuję.
Uważam, że każdy ma prawo wyboru i jeśli chce z kimś mieszkać przed ślubem droga wolna. Nie chodzi przecież o testowanie drugiej osoby, o to czy rozrzuca ona ciuchy, czy ładnie i równo składa je w kosteczkę.
Jesteśmy ludźmi i wszyscy mamy ten zaszczyt posiadania wad.
Ja poprsotu nie rozumiem tych ograniczeń narzucanych przez społeczeńtwo.
I tego, że mieszkanie razem przed ślubem jest niemoralne.

Gość

ANDI ja tez...

Gość

popieram andi tak jak symbi;]

Gość

ja tez jestem za mieszkaniem razem przed slubem:) chociaz ja ze Skarbem nie mieszkalismy i nie mieszkamy:( a to z tego powodu ze nie mamy wlasnych mieszkan:( no ale gdy wyjezdzalismy gdzies razem no to wtedy jakby mieszkalismy:) albo ktos u kogos nocowal:) zdazylam juz jednak sie dowiedziec ze moje Kochanie prawie zawsze ma nerwa jak wstanie hihi:) dopiero jak wypije kawke i zje pozadne sniadanko mu przechodzi:) i denerwuje sie jak mu goraco w stopy:) takie male dziwactwa jego:) na pewno po slubie wyjda jeszcze inne wady:) bedziemy mieszkac u mnie bo mam duzy domek:)dopoki nie znajdziemy mieszkania, oby jak naszybciej:)
Jejciu ale sie rozpisalam... Smile

Myszka

Ja nie mieszkam z Piotrkiem,bo tez nie mamy swoich mieszkan-ja mieszkam z rodzicami,a Piotrek wynajmuje.

Nie chce wynajmowac poki co mieszkania,bo uwazam,ze gdybysmy wpakowali sie w to,to nie mielibysmy mobilizacji do szukania czegos wlasnego,a z rodzicami tez nie chce mieszkac,bo uwazam,ze jak bawic sie w doroslosc,to zyc na wlasny rachunek,a nie sprowadzac kolejne dziecko rodzicom na glowe Embarassed

Dlatego z Piotrkiem czesto pomiesziwalismy razem,ale zamieszkamy zapewne po slubie albo tuz przed,jak znajdziemy pomysl na $ zeby kupic cos własnego-ale ogolnie nie mam nic przeciwko wczesniejszemu zamieszkaniu(czasem nawet ze wzgledow ekonomicznych)z tym,ze jak wczesniej napisalam-z perspektywa bliskiego slubu.

Gość

hmmm sama nie wiem,jakos nie mam zdania na ten temat...to chyba samo wychodzi.chociaz nie wyobrazam sobie jakbym miala z nim mieszkac nie bedac jego zona....dziwnie jakos....