 |
Życie Dziewczyny to forum dla każdej dziewczyny :)
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
agatka85
Zapuścił korzenie

Dołączył: 19 Maj 2008
Posty: 2061
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Orzesze
|
Wysłany: 14 Sie 2008, Czw 13:28 Temat postu: |
|
|
Gdyby coś sie stało.. i musiałabym rozastać się z A. to pewnie w następnym związku już bym się nie zdecydowała na tak szybkie zamieszkanie ze sobą.. w ogóle tutaj w Polsce jest zupełnie inna sytuacja. Mam tu rodziców, dziadków itd. którum pewnie za bardzo by sie to wszystko nie spodobało.
My z A. poznalismy sie w Anglii.. poszłam na żywioł. Koleżanka do której pojechałam odradzała mi to, ale ja i tak postawiłam na swoim..
Później miałam troche wrażenie, że się cieszy, ze ma satysfakcję gdy dowiedziała się,że A.nie był do końca w porządku wobec mnie i rozstaliśmy się.
Ale podeszłam do tego inaczej. Pewnie gdybym z nim nie zamieszkała to moze do dzisiaj nie poznałabym pewnych faktów..
Tak się stało,że po rozstaniu nadal mieszkalismy razem.. spaliśmy w jednym łozku.. razem pracowaliśmy, ale ja miałam wielki dystans do niego.. odsuwałam się.. dogryzałam mu.. Do niczego między nami nie doszło przez ten czas, bo ja tego nie chciałam.. a on mimo że kilka razy próbował to mu sie nie udało.
Przez to wszystko stalam się twardsza. przstałam pozwalać mu na różne rzeczy, gdy mi sie cos nie podobao juz nie przymykałam oczu.
Poznałam go na początku niestety z tej gorszej strony i troche mam dalej obawy jeśli chodzi o te kwstie.. ale tez odkryłam w nim wiele wspaniałych cech.. to jai czasem umie byc opiekuńczy.. ja bardzo kocha dzieci i umie sie nimi zajmowac.. jak wazna jest da niego rodzina.. jaki jest wrazliwy i dużo można by jeszcze pisać
Wspólne mieszkanie bardzo nas do siebie zbliżyło. Mielismy kilka problemów ale razem stawiliśmy im czoła.
Wg mnie on tez mial okazjelepiej mnie poznać i docenił to jaka jestem, ze mimo wszystko nie odwróciłam się od niego i trwam przy nim gdy wpakuje sie w kłopoty itd. W koncu wróciłam za nim do kraju I wiem,ze bardzo sie z tego cieszy.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
 |
Gość
|
Wysłany: 20 Sie 2008, Śro 18:48 Temat postu: |
|
|
My wlasnie jestesmy przed tą decyzja....w sumie ona wiaże sie z porzucenie mojej pracy i przeniesienie sie do iinego miasta gdzie moj mis sie przeniesie.... nie jest mi to troszke do usmiechu...ale jak mamy byc "weekendowa para a pozniej weekendowym małzenstwem" to jedna ze stron musi sie poswiecic...W moim zawodzie zawsze znajde prace...ale w tej pracuje juz ponad dwa lata....
trzymajcie kciuki Drogie kobietki:)
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Gość
|
Wysłany: 13 Lis 2008, Czw 22:36 Temat postu: |
|
|
...
Ostatnio zmieniony przez Gość dnia 25 Wrz 2012, Wto 14:04, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Gość
|
Wysłany: 14 Lis 2008, Pią 01:00 Temat postu: |
|
|
Kazdy ksiadz mowi co innego.
U mnie w parafii tez tak mowil a sie okazalo, ze sam ma dziecko i "przyjaciolke" Tak wiec zbytnio bym sie tym nie przejmowala
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Gość
|
Wysłany: 14 Lis 2008, Pią 09:04 Temat postu: |
|
|
Wystarczy tylko iść się spowiadać do innego. Poza tym mieszkać razem możecie, bo tu nie o mieszkanie chodzi, tylko o sypianie ze sobą
Ja wciaż jestem za mieszkaniem przed jak kto chce, ale na dłuższą metę, wierzę w: mieszkanie- ślub-mieszkanie lub ślub-mieszkanie.
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Myszka
Zapuścił korzenie

Dołączył: 22 Cze 2006
Posty: 1753
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Warszawa Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 15 Lis 2008, Sob 11:28 Temat postu: |
|
|
Bo to jest tak,ze z gory sie zaklada,ze skoro para mieszka przed slubem to raczej oznacza,ze sypiaja ze sobą i faktycznie ksieza nie daja rozgrzeszenia,dopiero kiedy idzie sie na ostatnią spowiedz przedslubną to wtedy księża bez problemu dają rozgrzeszenie-w sumie wyjscia to oni duzego nie maja
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Gość
|
Wysłany: 15 Lis 2008, Sob 13:56 Temat postu: |
|
|
...
Ostatnio zmieniony przez Gość dnia 25 Wrz 2012, Wto 14:04, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Gość
|
Wysłany: 15 Lis 2008, Sob 13:59 Temat postu: |
|
|
Mi też się wydaje, że to raczej wpływu nie ma, ale księża chyba myślą inaczej... Chociaż mi się jeszcze nie zdarzyło żebym rozgrzeszenia nie dostała a już parę razy byłam u spowiedzi jak z Ł. mieszkam
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Gość
|
Wysłany: 16 Lis 2008, Nie 18:17 Temat postu: |
|
|
Ja mieszkałam z moim kochaniem parę miesięcy i to na dodatek wszędzie praktycznie U niego,czyli z "teściami",sami w ładnym mieszkanku i w końcu u mnie A jesteśmy przed ślubem.Dla mnie nie ma różnicy,czy ktos mieszka razem przed ślubem czy nie.Tylko denerwuje mnie rozumowanie np.księży(ale nie tylko...),że jeżeli mieszkasz z facetem,to od razu musicie sypiać ze sobą.Przecież do tego nie trzeba mieszkać razem
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Gość
|
Wysłany: 16 Lis 2008, Nie 19:34 Temat postu: |
|
|
...
Ostatnio zmieniony przez Gość dnia 25 Wrz 2012, Wto 14:02, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Gość
|
Wysłany: 16 Lis 2008, Nie 22:34 Temat postu: |
|
|
Mieliśmy zacząć coś załatwiać w tym kierunku,ale niestety na razie wojsko siedzi nam na drodze...a poza tym są jeszcze pewne rzeczy,które by trzeba było załatwić ze ślubem kościelnym.Bo chcemy razem i taki i taki wziąść za jednym razem.No i wiadomo kaska by się większa przydała...Ale tak,na razie mamy w planach
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Gość
|
Wysłany: 06 Sty 2009, Wto 19:44 Temat postu: |
|
|
Ja bym chciała już! Jak najszybciej!
Ale nie kieruję się tym, żeby przetestować Mojego P jako "Pana Domu". Po prostu tak szalenie Go kocham, że nie potrafię już chyba żyć bez Niego...
Wiem, że to może przynieść dużo zmian w naszym związku, ale przecież niekoniecznie na gorsze. Znam przykłady znajomych gdzie było źle, ale znam też takie gdzie było po prostu bosko.
Nie mogę się doczekać tego dnia, kiedy On zaproponuje mi wspólne mieszkanie. To po prostu musi się udać
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Gość
|
Wysłany: 06 Sty 2009, Wto 20:17 Temat postu: |
|
|
Ja z moim A jestesmy w takiej sytuacji ze mieszkanie przed slubem byloby dobrym rozwiazaniem dla nas.Poki co dzieli nas 300 km a wspolne mieszkanie pozwolilo by nam sie jeszcze lepiej poznac przed slubem.Gdyby nie wojsko to zaczelibysmy juz cos robic w tym kierunku ale poczekamy z tym do konca sluzby.
|
|
Powrót do góry |
|
 |
agatka85
Zapuścił korzenie

Dołączył: 19 Maj 2008
Posty: 2061
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Orzesze
|
Wysłany: 06 Sty 2009, Wto 20:25 Temat postu: |
|
|
Ostatnio A. mnie poinformował,że po jego powrocie zamieszka u mnie
Cieszy mnie to bardzo,bo wcześniej też mieszkalismy razem i dobrze nam było ze sobą. Poza tym są jeszcze inne aspekty które przemawiają za tym,zeby mieszkał u mnie i fajnie że wyszło to od niego.
Jeszcze 24 dni
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Gość
|
Wysłany: 06 Sty 2009, Wto 21:45 Temat postu: |
|
|
Ja z moim męzulkiem zamieszkalismy razem po miesiacu znajomosci było -jest i napewno będzie wspaniale!!
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
 |
Forum Życie Dziewczyny Strona Główna
-> Ślub i Wesele a potem codzienność dnia powszedniego Idź do strony Poprzedni 1, 2, 3 ... , 13, 14, 15 Następny
|
Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni 1, 2, 3 ... , 13, 14, 15 Następny
|
Strona 14 z 15 |
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001 - 2005 phpBB Group
Theme ACID v. 2.0.20 par HEDONISM
|