 |
Życie Dziewczyny to forum dla każdej dziewczyny :)
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: 25 Kwi 2008, Pią 15:46 Temat postu: Zwyczaje ślubno-weselne |
|
|
...
Ostatnio zmieniony przez Gość dnia 26 Wrz 2012, Śro 09:05, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
 |
Gość
|
Wysłany: 25 Kwi 2008, Pią 19:09 Temat postu: |
|
|
U nas jesli chodzi o takie sprawy to
Świadek i świadkowa są jako starostowie chociaż u nas słowa STAROSTA się nie używa.
Są odpowiedzilani za witanie gości przed domem Pani Młodej a w trakcie wesela za roznoszenie wódki jak równiez bawienie gości.
Jak chyba u każdego Pan Młody przychodzi po Młodą do jej domu ale przedtem jest wykupne czyli Młody musi się jakoś wkupić w rodzinkę i żeby zobaczyc Młodą to musi dać na tace która trzyma Mama Młodej jakiś grosz żeby mógł wejść do domu.
Jeśli da za mało to wychodzą jakieś inne dziewczyny i wtedy Mama pyta sie czy taka dziewczyna wystarczy /oczywiśćie jest bardzo zachwalana/ czy woli inna ale musi dac dużo wuęcej na tace.
I tak to sie trochę rozkręca, aż wkońcu zostaje doprowadzony do swojej przyszłej zony.
Potem następuje błogosławieństwo. Oczywiście w domu Młodej gdzie zjezdzaja się wszyscy goście a potem jadą do kościoła.
W kościele chyba zwyczaje są te same. A po mszy przed kościołem składa sie życzenia młodym.
I to chyba na tyle jesli chodzi o oficjalna cześć.
Dodam na koniec że u nas sluby bierze sie juz od godziny 12 w południe bo z tego co wiem to każdy rejon ma inaczej.
Aha... Dodam że na sali witają kelnerki z restauracji bądź kuchni chlebem i solą.
Ostatnio zmieniony przez Gość dnia 25 Kwi 2008, Pią 19:10, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Gość
|
Wysłany: 25 Kwi 2008, Pią 19:17 Temat postu: |
|
|
...
Ostatnio zmieniony przez Gość dnia 25 Wrz 2012, Wto 21:05, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Gość
|
Wysłany: 25 Kwi 2008, Pią 19:22 Temat postu: |
|
|
Asiczku chlebem i solą witaja kucharki badź kelnerki z lokalu a orkiestra do tego przygrywa.
Mysle że mamę może zastapic nikt inny jak matka chrzestna bądź ewentualnie świadkowa.
Z błogosławieństwem jest tak że tylko rodzice błogosławia parę młodą w domu Młodej.
A jesli chodzi o świadków to tez raczej jest tak że od strony Pani powinna byc świadkowa a od Pana świadek ale u nas będzie na odwrót i tez juz spotkałam sie z czyms takim na innych wesleach w rodzinie.
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Gość
|
Wysłany: 25 Kwi 2008, Pią 21:23 Temat postu: |
|
|
U nas są świadkowie - słowa starosta, tak jak u Pauli, się nie używa więc świadkowie pełnią rolę starostów.
Najpierw rodzice błogosławią Pana Młodego w domu, potem jest wkupne - czyli to co Paula napisała - z tą różnicą, że dodatkowo Mama Panny Młodej pyta co jakiś czas Młodej czy już wystarczy i czy wyjdzie, a ta zwykle odpowiada, że "mało, bo ona jest bezcenna" i tak to może dość długo trwać
Później błogosławieństwo Młodych przez rodziców...
Śluby są też już od 12, ale my byśmy chcieli później...
Na sali Młodych witają rodzice chlebem i solą.
A kto u Was prowadzi Pannę Młodą do ołtarza? Idzie od razu z Panem Młodym czy prowadzi ją tata?
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Gość
|
Wysłany: 26 Kwi 2008, Sob 01:03 Temat postu: |
|
|
Hmm...
Nie wiem czemu ale to co napisałyście wogóle nie kojarzy mi się z żadnymi zwyczajami, bo tak przebiega każda ceremonia ślubna.
Na rzeszowszczyźnie, zwłaszcza na wioskach, rozpowrzechnion
ny jest zwyczaj dawania szyszek. Starostowie zamawiają bądź pieką z solnej masy takie małe ozdoby (np. dwie kurki na listku, albo żołędzie na listku), dorzucają do tego kilka cukierków, owijają w celofan i szyszka gotowa. Oczywiście starosta musi dać wódkę każdej parze i nie jest to wódka weselna.
O godzinie 12 są oczepiny, bardzo często wtedy drużki śpiewają żartobliwe przyśpiewki.
Ale wiem, że na zamojszczyźnie prezentów nie daje się pod kościołem. Na sali jest ustawiony specjalny stół i chyba o 12 młodzi otwierają prezenty - za to to głowy nie dam sobie uciąć.
Byłam na weselu gdzie przed obiadem kapela zbierała kasę na kołyskę dla dziecka. Grali dla każdego króciótki kawałek, poparty oczywiście pieniążkami.
A w waszych stronach jest coś podobnego?
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Gość
|
Wysłany: 26 Kwi 2008, Sob 08:41 Temat postu: |
|
|
U nas grają dla każdej pary coś śmiesznego (często jest to związane z ich nazwiskiem, albo zawodem...) i właśnie zbierają albo na kołyskę, albo na sypialnie
O 24 są oczepiny, druhny zdejmują welon - Pani Młoda rzuca welonem, a wszystkie panny go próbują złapać. Później Pan Młody musi się dostać do Panny Młodej, a inne kobiety bronią jej. Kiedy już się dostanie jemu zdejmują muszkę (krawat) i on rzuca do kawalerów - i tym sposobem tworzy się "nowa" Para Młoda...
A poza tym jest zwyczaj robienia koron wokół drzwi Panny Młodej dzień przed weselem.
Tydzień przed weselem w sobotę jest tzw "trzaskanie" czyli sąsiedzi przychodzą i w korytarzu, przed domem albo w podobnym miejscu trzaskają szkło itp. To kto będzie sprzątał - Pan Młody czy Pani Młoda ma pokazać kto będzie sprzątał w domu już po ślubie
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Gość
|
Wysłany: 26 Kwi 2008, Sob 08:48 Temat postu: |
|
|
Na śląsku są jeszcze wykupiny. Polega to na tym że pan młody zaczyna od jakieś najtańszej rzeczy którą pokazuje świadkowej a ta mówi czy odda pannę młodą za tą cenę czy nie. Moją siostrę zaczął jej mąż wykupywać od cukierków a skończyło się na łańcuszku złotym i pierścionku Bardzo fajnie to wygląda. Ale ja osobiście tego nie chce mieć bo nie jestem towarem ze sklepu
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Gość
|
Wysłany: 26 Kwi 2008, Sob 11:13 Temat postu: |
|
|
Ja tez niechce wykupin.
Nie podoba mi się ten zwyczaj.
Do ołtarza prowadzi idzie od razu para młoda jednak ja wymarzyłam sobie żeby do ołtarza poprowadził mnie ojciec jak to bywa na amerykańskich filmach i mam nadzieję że ksiądz nie bęrdzie miał nic przeciwko.
U nas nie ma zadnych bram ani trzaskanek
Oczepiny są o 24 wtedy to najpierw Młodą otaczają wszytskie panny i bronią jej welonu przed Młodym który próbuje go zdjąć.
W środku z Młoda jest świadkowa i ma warzechę którą stara się bić Młodego po łapkach żeby było trudniej.
Tak smao wygląda sprawa z krawatem z tym że rzecz jasna świadek nie biję Młodej. Jest sama otoczka kawalerów którzy bronią krawatu.
Potem dziewczyny ustawaija się w szergo i Młoda tyłem do nich rzuca welon i tak samo jest z Młodym.
Prezenty dajemy od razu po kościele wraz z życzeniami.
Wraz z nimi ocztywiście koperty i więcej już zyczen nie ma.
Natomiast w okolicach Łodzi wiem że zyczenia składa sie podwójn ie.
Najpierw po kościele.
A dopiero po oczepinach około 2 nad ranem skałąda sie jeszcze raz i daję się prezenty i koperty.
|
|
Powrót do góry |
|
 |
AgULa1
Generał - Moderator

Dołączył: 27 Maj 2006
Posty: 2508
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: ŚrEm
|
Wysłany: 26 Kwi 2008, Sob 14:59 Temat postu: |
|
|
u nas błogosławieństwo jest w domu panny młodej, żadnych wykupin nie ma bynajmniej nie spotkałam się..
do ołtarza idą młodzi razem, po wyjściu z kościoła od razu życzenia od tych którzy byli w kościele a nie będą na sali, potem zdjęcie grupowe i na sale na toast i życzenia a o 24 oczepiny heh..
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Gość
|
Wysłany: 27 Kwi 2008, Nie 16:42 Temat postu: |
|
|
Paula napisał: | Do ołtarza idzie od razu para młoda jednak ja wymarzyłam sobie żeby do ołtarza poprowadził mnie ojciec jak to bywa na amerykańskich filmach i mam nadzieję że ksiądz nie bęrdzie miał nic przeciwko. |
Ja właśnie mam tak samo... I się zastanawiam czy ksiądz w tej kwestii może robić jakieś przeszkody?? Jak myślicie?
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Gość
|
Wysłany: 18 Sie 2008, Pon 17:21 Temat postu: |
|
|
...
Ostatnio zmieniony przez Gość dnia 25 Wrz 2012, Wto 20:21, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Gość
|
Wysłany: 19 Sie 2008, Wto 07:23 Temat postu: |
|
|
Asiczku - tak u nas właśnie tak zaczyna się msza. Czekamy w drzwiach aż wyjdzie po nas ksiądz. On coś tam mówił ale z tego wszystkiego to nie pamiętam nawet co. W każdym bądź razie zaprasza do środka i my za nim idziemy do ołtarza.
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Myszka
Zapuścił korzenie

Dołączył: 22 Cze 2006
Posty: 1753
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Warszawa Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 19 Sie 2008, Wto 08:50 Temat postu: |
|
|
Przewaznie tak jest ze ksiadz wychodzi po młodych do wejscia do kosciola.Ja jednak chcialam zeby tata zaprowadzil mnie do oltarza i ksiadz sie zgodzil.
Ogolnie to ksiadz sie spoznil do nas na msze
Ale u Edzi widze ze wszystko bylo dopięte na ostatni guzik
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Gość
|
Wysłany: 19 Sie 2008, Wto 09:25 Temat postu: |
|
|
...
Ostatnio zmieniony przez Gość dnia 25 Wrz 2012, Wto 20:20, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001 - 2005 phpBB Group
Theme ACID v. 2.0.20 par HEDONISM
|