Życie Dziewczyny

Gość

Zazdraszczam takiego porodu Smile

Piotrek nie był przy Cesarce ale za szybką..
I w sumie pierwszy widział Tomka w całej okazałości Razz

(Mi pokazali tyłek i jajka zwisajace na potwierdzenia że Tomik to Tomik)..

No ale po raz enty nie bede tych moich traumatycznych przezyc z okazjii cesarki opisywać Razz

Gość

Niunia_:-))

Moja bratowa tez urodzila w niecałą godzinke, ale miała porod wywoływany. Poszło szybko i bez bolesnie. Smile

Gość

ja tez mialam powiedzmy wywolywany Razz

tzn, najpierw mi dali jakis zastrzyk, zeby rozwarcie szybcije szlo a potem kroplowke z oksycotyna.. choc na mnie to jakos nie dzialalo.. w koncu polozna palcami mi rozwierala szyjke

okropne uczucie..

Gość

Gość

Gość

zapamietam na przyszlosc Wink

i przy nastepnym dziecku sama o to poprosze gina Razz

moze pojdzie szybciej wtedy..

Gość

W sumie to tez miałam poród błyskawiczny Razz

Po 10 minutach wyciagneli Tomika Razz

Gość

Poród szybciutki o 9.30 dostałam leki o 11.45 było po wszytskim Smile

Masaż szyjki też miałam robiony, okropne uczucie... Druga faza, znaczy sie sam poród to ja wiem może 3min Razz

3razy parłam. Za pierwszym mnie nacięli, za drugim wyszła główka a za trzecim mała juz była na świecie Wink

Szybiutko poszło i ja chętnie moge rodzić drugie Very Happy

Jedyne złe wspomnienie to atak rwy kulszowej na 2dni przed porodem i w jego trakcie

Gość

Kurcze ja sie zaczynam powoli przygotowywac... Smile

za prawie 6 tygodni odstawiam tabletki a wtedy wszystko moze sie zdarzyc, juz bym nawet chciala zeby w tym 37 tygodniu Zuzia sie urodzila... Smile

migotka1984

ja sie tak strasznie boje porodu , że nie macie pojecia dziewczyty mnie to przerasta Sad

Gość

a ja męczyłam się 18 godzin ale było warto:-)

Gość

Nastepna w kolejce jestem ja... juz wczoraj w nocy myslalam ze mnie bierze ale to nie bylo to.
tez sie boje ale nad strachem chyba przewyzsza pragnienie bycia juz z córeczka Smile

AgULa1

to ja napisze tutaj skoro Agatka i tak chce poród opisać Smile

trochę godzin wam zeszło jak piszesz, a mogę wiedzieć ile trwały same parte?

-bo jak dla mnie to była duża męczarnia z partymi, a nie powiem bo u mnie trwało chyba 45min, moja siorka miała szczęście bo aż 5min Very Happy

swojego (a raczej Tymka) porodu nie wspominam źle, a to też dlatego że był ze mną B. który mi pomagał dużo (pod prysznicem, jak stałam i musiałam się czegoś trzymać bo bóle szły,dawał picia i trzymał głowę, pomagał nogi trzymać przy parciu) nie pwoiem były też śmieszne momenty bo B. był ciekawski i wszystko chciał widzieć Very Happy

nie powiem bóle były straszne, myślałam że ramę z łóżka wyrwę, a przy wychodzeniu małego myślałam że padnę, ale nie było źle- zaraz jak dostałam małego o bólu zapomniałam i kolejnego porodu jak na razie się nie boję (a jak będzie się okaże) Very Happy

no i mam nadzieje, że drugie będzie mniejsze Zawstydzony